Jedną z alternatywnych metod jest produkcja baterii z… fusów po kawie
W systemach magazynowania energii stosuje się głównie lit i grafit. Surowce te mają jednak swoje wady – ich pozyskiwanie jest kosztowne i zależne od polityki krajów bogatych w te zasoby. Jedną z alternatywnych metod jest produkcja baterii z… fusów po kawie, podaje portal Świat OZE.
Fusy z kawy w hulajnogach
Projekt „CAFFEINE” powstał na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym. Naukowcy odkryli, że fusy z kawy i resztki ligniny można wykorzystać w nowoczesnych systemach magazynowania energii, mających zastosowanie w hulajnogach elektrycznych.
„Projekt CAFFEINE ma na celu zaradzenie krytycznemu niedoborowi podstawowych surowców, takich jak lit i naturalny grafit, poprzez wykorzystanie materiałów, które są obficie dostępne, ale powszechnie odrzucane. Projekt w pionierski sposób podchodzi do optymalizacji przekształcania fusów z kawy w węgiel aktywny, idealny do superkondensatorów, jednocześnie badając strategie funkcjonalizacji ligniny (produktu ubocznego w przemyśle papierniczym i produkcji bioetanolu) do stosowania w bateriach metalowo-jonowych” – czytamy w dokumentacji projektowej “CAFFEINE”.
Duże dofinansowanie
Fusy są wypalane w wysokiej temperaturze, a następnie chemicznie modyfikowane. Dzięki takiej obróbce kawowe resztki zamieniają się w węgiel aktywny, który jest używany w superkondensatorach. Z kolei lignina, czyli odpad z przemysłu papierniczego, będzie zamieniany na materiał do baterii. Celem projektu jest optymalizacja działania materiałów elektrodowych i produkcja magazynów energii, które będą nadawały się do utylizacji i recyklingu.
Projekt uzyskał dofinansowanie 2,5 mln zł z Narodowego Centrum Nauki. Naukowców doceniono za wyznaczanie nowego kierunku w rozwoju ekologicznych technologii, które mają szansę zastąpić popularny lit czy grafit.