Nowy raport Fashion Revolution „What Fuels Fashion?” pokazuje, że elektryfikacja ciepła procesowego to najpilniejszy krok w dekarbonizacji mody. Mimo dostępnych technologii, tylko 6% marek ujawnia działania w tym kierunku, a większość unika finansowania transformacji swoich dostawców.
 
	W świetle narastającego kryzysu klimatycznego, najnowszy raport „What Fuels Fashion?” z 2025 roku, opracowany przez Fashion Revolution, wyznacza branży modowej najbardziej palące wyzwanie: masową elektryfikację przemysłową ciepła technologicznego, jako klucz do osiągnięcia celu dekarbonizacji. Raport ocenia 200 największych światowych marek pod kątem transparentności ich polityk klimatycznych i energetycznych, zarówno w operacjach własnych, jak i w łańcuchach dostaw. Podstawowy wniosek jest jednoznaczny: eliminacja paliw kopalnych z procesów produkcyjnych, w których ciepło jest niezbędne, jest najbardziej pilną i wykonalną szansą na redukcję emisji.
Elektryfikacja ciepła procesowego – klucz do dekarbonizacji łańcucha dostaw
Ciepło technologiczne, wykorzystywane w procesach takich jak farbowanie, drukowanie czy suszenie w zakładach przetwórczych, stanowi największe pojedyncze źródło emisji w łańcuchu dostaw mody. Procesy te są jednocześnie największym wyzwaniem i punktem zapalnym emisji. W przeciwieństwie do przemysłu ciężkiego, sektor tekstylny wymaga stosunkowo niskich temperatur (maksymalnie około 250°C), co sprawia, że niemal 100% elektryfikacja przemysłowa ciepła procesowego jest technicznie możliwa przy użyciu już istniejących rozwiązań, takich jak pompy ciepła i bojlery elektryczne. Zastosowanie tych technologii, zasilanych energią odnawialną, prowadzi do uzyskania tzw. czystego ciepła – wolnego od paliw kopalnych. Pomimo istnienia sprawdzonych rozwiązań, zaledwie 6% marek ujawnia jakiekolwiek wysiłki w kierunku elektryfikacji procesów wysokotemperaturowych.
Marki nie chcą płacić za transformację. Finansowe bariery i brak przejrzystości
Brak woli finansowania transformacji przez marki stanowi główny hamulec dla dekarbonizacji mody. Przejście na czyste ciepło wymaga znaczących inwestycji. Zgodnie z zasadą „Zanieczyszczający płaci”, odpowiedzialność za transformację powinna spoczywać na markach, jednak zaledwie 6% z nich ujawnia publicznie wsparcie finansowe na wydatki kapitałowe dostawców, a tylko 2% pomaga w pokryciu bieżących kosztów operacyjnych. Bez tego wsparcia dostawcy, często działający na minimalnych marżach, nie są w stanie pokryć wielomilionowych kosztów przejścia na elektryfikację. Problem ten potęguje tzw. impas: dostawcy niechętnie elektryfikują procesy, jeśli sieci energetyczne bazują na paliwach kopalnych, a rządy nie inwestują w odnawialne źródła energii (OZE) bez wyraźnego popytu przemysłowego. Kolejną kluczową przeszkodą jest zjawisko „plateau” w zakresie transparentności: tylko 53% marek ujawnia listę producentów (Tier 1), a jedynie 35% zakładów przetwórstwa (Tier 2), które są głównymi punktami emisji. Bez widoczności w łańcuchu dostaw wiarygodne mapowanie hotspotów emisji i planowanie inwestycji w czyste ciepło jest niemożliwe.
Sprawiedliwa transformacja: czyste ciepło to także lepsze warunki pracy
Raport podkreśla, że transformacja energetyczna w modzie musi być Sprawiedliwą Transformacją, stawiającą pracowników w centrum decyzji. Emisje generowane są przez modele biznesowe marek z krajów Globalnej Mniejszości, podczas gdy pracownicy w krajach produkcyjnych zmagają się z niebezpiecznym stresem cieplnym i zanieczyszczonym powietrzem. Elektryfikacja przemysłowa oferuje podwójną korzyść: redukcję emisji i poprawę warunków pracy poprzez obniżenie temperatury wewnątrz fabryk. Mimo że ekstremalne upały są uznawane za ryzyko finansowo materialne (grożące globalną utratą produktywności o 2,4 bln USD do 2030 r.), 0% marek ujawnia publicznie dane dotyczące temperatury i wilgotności w fabrykach (Wet Bulb Globe Temperature – WBGT), co jest kluczową luką w transparentności.
Moda wciąż uzależniona od paliw kopalnych. Raporty potwierdzają brak realnego postępu
Powyższe wnioski z raportu Fashion Revolution „What Fuels Fashion? 2025” znajdują potwierdzenie w innych analizach rynkowych, w tym w raporcie „2025 Fossil Free Fashion Scorecard” organizacji Stand.earth, o którym pisaliśmy w ESGimpulse.com. Badanie Stand.earth, oceniające 42 globalne firmy odzieżowe, ujawniło, że na każdą markę modową zmniejszającą emisje zgodnie z celem 1,5°C Porozumienia Paryskiego (tylko 7%), przypada prawie sześć, które zwiększają swoje zanieczyszczenia (40% marek zwiększyło ślad węglowy). W raporcie Stand.earth, H&M Group została wyróżniona jako „Najlepszy Performer” (ocena B+) za finansowe wsparcie dla dostawców i ambicję klimatyczną, podczas gdy giganci e-commerce, jak Shein, otrzymali ocenę „F”, zwiększając swoje absolutne emisje o ponad 170% w ciągu dwóch lat. Oba raporty zbieżnie podkreślają, że kluczowa dla dekarbonizacji mody luka leży w górnych etapach łańcucha dostaw, a marki nie finansują transformacji na wymaganą skalę. Branża, opóźniając przejście na czyste ciepło i unikając pełnej odpowiedzialności finansowej, ryzykuje utratę wiarygodności w świecie odchodzącym od paliw kopalnych.
Czytaj też:
Fotografia: see plus, Unsplash

 
                     
                     
                    