W dniach 5–14 sierpnia 2025 r. w Genewie odbędzie się kluczowa runda negocjacji Traktatu o Tworzywach Sztucznych. Eksperci ostrzegają – to może być ostatnia szansa na ambitne, prawnie wiążące działania ograniczające produkcję plastiku i jego toksyczny wpływ na zdrowie oraz środowisko.
Globalne negocjacje dotyczące Traktatu o Tworzywach Sztucznych (Global Plastics Treaty) wkraczają w decydującą fazę. Po niepowodzeniu rozmów w Busan w Korei Południowej w grudniu ubiegłego roku (INC-5.1), przedstawiciele państw ponownie zasiądą do stołu negocjacyjnego w Genewie w Szwajcarii w dniach 5-14 sierpnia 2025 roku na szóstą sesję (INC-5.2), która jest określana jako kluczowa, a być może jako ostatnia szansa na zawarcie porozumienia. Celem jest stworzenie prawnie wiążącego porozumienia międzynarodowego, które kompleksowo zajmie się zanieczyszczeniem plastikiem w całym cyklu życia produktu, od produkcji po utylizację. Naukowcy i ekolodzy podkreślają, że jest to najlepsza i być może jedyna okazja świata, by ustanowić ambitne, egzekwowalne działania, w tym obowiązkowe limity produkcji plastiku i wycofanie toksycznych chemikaliów.
Silne lobby przemysłu paliwowego i chemicznego
Droga do skutecznego traktatu jest jednak usłana poważnymi wyzwaniami, głównie ze strony potężnego lobby naturalnie broniącego własnych interesów przemysłu paliw kopalnych i chemicznego. Na piątej sesji negocjacyjnej (INC-5) w Busan zarejestrowano rekordowe 220 lobbystów przemysłu paliw kopalnych i chemicznego, co stanowiło największą pojedynczą delegację, znacząco przewyższającą delegacje państw i organizacji naukowych. Co więcej, 17 lobbystów zidentyfikowano w narodowych delegacjach, w tym z Chin, Finlandii czy Iranu. Firmy takie jak Dow i ExxonMobil były jednymi z najlepiej reprezentowanych.
Obecność tych grup rodzi poczucie fundamentalnego konfliktu interesów. Strategia przemysłu, jak opisuje Center for International Environmental Law (CIEL), jest „wyjęta prosto ze scenariusza negocjacji klimatycznych” i polega na opóźnianiu, odwracaniu uwagi, dyskredytowaniu i dominowaniu. Lobbystom zarzuca się próbę osłabienia ambicji traktatu i skupianie uwagi na „fałszywych rozwiązaniach”, takich jak recykling chemiczny, który jest drogi, nieefektywny i często bardziej zanieczyszczający. Zauważone zostało, że pomimo trwających rozmów, firmy aktywnie zwiększają produkcję plastiku. Firmy takie jak Dow, Shell i ExxonMobil, odnotowały miliardowe zyski z produkcji tworzyw sztucznych w okresie trwania negocjacji.
Ponad 300 firm popiera ambitny Traktat o Tworzywach Sztucznych i zharmonizowane regulacje
Z drugiej strony, ponad 300 firm, organizacji i instytucji finansowych z Koalicji Biznesowej na rzecz Globalnego Traktatu o Tworzywach Sztucznych mówi, że opowiada się za solidnym traktatem z zharmonizowanymi przepisami. Twierdzą, że takie podejście zapewnia najniższy koszt i najwyższą efektywność w walce z zanieczyszczeniem plastikiem, tworząc spójność międzynarodową i wspierając ambicje krajowe. Podkreślają, że dobrowolne i fragmentaryczne działania są niewystarczające. Koalicja wskazuje, że zharmonizowane regulacje w kluczowych obszarach, takich jak wycofywanie niektórych produktów, projektowanie produktów i Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta (EPR), mogłyby znacząco zwiększyć recykling, zmniejszyć ilość źle zarządzanych odpadów plastikowych, podwoić globalne przychody z EPR i stymulować gospodarkę cyrkularną. Oceniają, że obecny projekt traktatu jest w fazie początkowej w większości kluczowych obszarów, co oznacza, że wymaga jeszcze znaczących zmian, aby w pełni odzwierciedlać ich zalecenia dotyczące ujednoliconej implementacji i specyfikacji technicznych.
Dlaczego negocjacje w Busan upadły – i co to oznacza dla rozmów w Genewie
Poprzednie rozmowy w Busan załamały się, ponieważ kraje nie mogły osiągnąć porozumienia w kluczowych kwestiach, takich jak redukcja całkowitej ilości plastiku oraz wprowadzenie prawnie wiążących limitów toksycznych chemikaliów używanych do produkcji plastiku. Główną przeszkodą jest wymóg jednomyślności (konsensusu) dla przyjęcia traktatu. Niektóre państwa produkujące plastik i ropę naftową, takie jak Arabia Saudyjska, Iran czy Kuwejt, sprzeciwiają się silnym środkom i blokują przyjęcie reguły proceduralnej 38.1, która pozwalałaby na głosowanie w przypadku braku konsensusu. Ta sytuacja jest porównywana do negocjacji klimatycznych (UNFCCC), które od 30 lat stosują reguły proceduralne bez ich formalnego przyjęcia. Ponad 100 krajów opowiada się za ograniczeniem produkcji, ale wspomniane państwa twierdzą, że ich celem jest eliminacja zanieczyszczeń, a nie samego plastiku. Brak transparentności negocjacji w Busan, prowadzonych w dużej mierze za zamkniętymi drzwiami, również podważył zaufanie, a grupy społeczeństwa obywatelskiego i liderzy ludności rdzennej czuli się uciszani.
Plastik w mózgu, krwi i mleku matki – alarmujące dowody na zagrożenia dla zdrowia
Nalegania na silny traktat są potęgowane przez rosnące dowody na katastrofalny wpływ plastiku na zdrowie ludzkie. Mikro- i nanoplastiki znaleziono w niemal wszystkich częściach ludzkiego ciała, od mózgu i krwi po łożysko i mleko matki. Badania wskazują, że cząsteczki plastiku mogą być łatwo wdychane w środowiskach wewnętrznych i szybko dostają się do mózgu drogą węchową, potencjalnie wpływając na funkcje komórkowe. Ekspozycja na plastik jest również wiązana z zaburzeniami hormonalnymi, spadkiem płodności, chorobami serca i przyspieszonym rozprzestrzenianiem się komórek nowotworowych. Z ponad 16 000 chemikaliów obecnych w produktach z tworzyw sztucznych, ponad 4 000 uznano za niebezpieczne dla zdrowia ludzkiego i środowiska.
Potencjalne scenariusze, czyli co jeśli nie dojdzie szybko do konsensusu
W obliczu tych wyzwań i pilnej potrzeby, organizacje takie jak Greenpeace i CIEL wzywają Organizację Narodów Zjednoczonych do podjęcia zdecydowanych działań. Obejmuje to zakazanie lobbystom przemysłu paliw kopalnych i chemicznego udziału w negocjacjach oraz wprowadzenie silnej polityki dotyczącej konfliktu interesów do tekstu traktatu, wzorując się na konwencji WHO w sprawie kontroli tytoniu. Kluczowe jest również zapewnienie znaczącego udziału niezależnych naukowców, ludności tubylczej, społeczności dotkniętych zanieczyszczeniem oraz organizacji społeczeństwa obywatelskiego.
Organizacja OpenOceans Global informuje, że istnieją również alternatywne scenariusze, jeśli ambitny traktat oparty na konsensusie nie zostanie osiągnięty. Jedną z możliwości jest utworzenie „Koalicji Chętnych” (Coalition of the Willing) przez grupę ponad 67 krajów (High Ambition Coalition), która mogłaby opracować osobny proces traktatowy poza procesem ONZ, dążąc do przyjęcia silnych standardów. Inną opcją jest „stopniowe podejście” (incremental approach), gdzie pierwsza umowa mogłaby ograniczyć się do gromadzenia danych, badań nad przejściem do społeczeństwa z mniejszą ilością plastiku, redukcji toksycznych chemikaliów i opracowania standardów projektowania sprzyjających recyklingowi, z silniejszymi działaniami dodawanymi później. Obecny projekt traktatu przewiduje, że każda strona „opracuje, z uwzględnieniem swoich krajowych okoliczności, krajowy plan” wdrażania konwencji, co wskazuje, że międzynarodowe mechanizmy egzekwowania są mało prawdopodobne do uzgodnienia, a wdrożenie w dużej mierze zależy od woli każdego kraju do egzekwowania przepisów na poziomie krajowym.
Tylko w ten sposób traktat może spełnić swoją obietnicę zakończenia zanieczyszczenia plastikiem, chroniąc zdrowie ludzkie, prawa człowieka i przyszłość planety.
Czytaj też:
Fotografia: Jas Min, Unsplash
