Komisja Europejska proponuje cel 90% redukcji emisji do 2040 roku – kluczowy krok w stronę neutralności klimatycznej. Jednak na kilka tygodni przed COP30 w Belém Unia stoi przed dylematem: jak połączyć ambicje klimatyczne z ochroną europejskiego przemysłu i miejsc pracy.
W lipcu 2025r. Komisja Europejska zaproponowała ambitny cel klimatyczny 2040, zakładający 90% redukcję emisji netto gazów cieplarnianych w porównaniu z poziomem z 1990 roku, jako kluczowy etap na drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Ten proponowany cel miał zapewnić przewidywalność inwestycyjną, wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne UE i pobudzić konkurencyjność UE w dziedzinie czystych technologii. Przyjęcie celu 2040 miało również stanowić podstawę dla zaktualizowanego, przejściowego planu redukcji emisji na rok 2035, czyli tzw. NDC (Nationally Determined Contribution), który UE jest prawnie zobowiązana przedstawić na szczycie klimatycznym COP30 w Belém, w Brazylii w listopadzie 2025 roku.
Jednakże, zaledwie na kilka tygodni przed szczytem, przywódcy UE debatowali w Brukseli, nad zmianą zobowiązań klimatycznych oraz nad warunkami realizacji ambitnych celów klimatycznych przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności europejskich przedsiębiorstw.
Polityczny impas wokół celu klimatycznego 2040 – gospodarka kontra ambicje klimatyczne
Osiągnięcie redukcji emisji o 90% wpłynie na europejski przemysł poprzez wymuszenie znacznych inwestycji początkowych i konieczność przekwalifikowania pracowników. Debata ujawnia rosnące napięcie między ambicjami klimatycznymi a realiami gospodarczymi, w tym obawami o wysokie koszty transformacji energetycznej oraz silną konkurencję ze strony Chin. Część stolic, w tym Paryż, Berlin, Rzym, Budapeszt i Bratysława, a także Polska, Czechy i Słowacja, wyraża opór wobec tak wysokiego celu, domagając się większej elastyczności, aby chronić rodzime przedsiębiorstwa. Przykłady politycznych ustępstw są już widoczne, na przykład w rozważaniu rewizji wcześniej przyjętego w ramach pakietu Fit for 55 zakazu produkcji nowych samochodów spalinowych od roku 2035 oraz dopuszczenia paliw syntetycznych lub biopaliw, po naciskach ze strony Niemiec i Włoch.
„Klauzula rewizyjna” i elastyczne podejście do dekarbonizacji przemysłu
W odpowiedzi na obawy państw członkowskich, projekt konkluzji szczytu UE przewiduje wprowadzenie „klauzuli rewizyjnej” do celu klimatycznego 2040. Klauzula ta miałaby umożliwić osłabienie celu w przyszłości, w przypadku gdyby rozwój kluczowych technologii (np. wychwytywania CO2 i wodoru) nie spełnił oczekiwań, lub gdyby warunki ekonomiczne uniemożliwiły niezbędne inwestycje. Komisja Europejska zaproponowała także szereg „elastyczności” mających ułatwić osiągnięcie celu. Obejmują one ograniczoną możliwość wykorzystania międzynarodowych kredytów węglowych (maksymalnie do 3% redukcji emisji z 1990 roku) od 2036 roku. Wprowadzono również możliwość włączenia krajowego, trwałego usuwania CO2 (Carbon Dioxide Removal, CDR), np. z technologii DACCS czy BioCCS, do unijnego systemu handlu emisjami (EU ETS). Jednakże te mechanizmy budzą kontrowersje: Rada Naukowa ds. Zmian Klimatu (ESABCC) i organizacje pozarządowe krytykują offsety, wskazując, że mogą one podważyć integralność celu poprzez przenoszenie odpowiedzialności za redukcje poza granice UE. Aby aktywnie wspierać dekarbonizację przemysłu i wzmocnić konkurencyjność UE, Komisja uruchomiła Clean Industrial Deal (CID), który ma zmobilizować ponad 100 mld euro na inwestycje w czyste technologie i obniżenie kosztów energii.
Naukowcy chcą ambicji, biznes liczy koszty. Europa wciąż bez wspólnej strategii przed COP30
Europejski Naukowy Komitet Doradczy ds. Zmian Klimatu (ESABCC) utrzymuje, że cel redukcji emisji o 90-95% w kraju (bez offsetów) do 2040 roku jest naukowo uzasadniony i kluczowy dla osiągnięcia celu 1,5°C. Naukowcy postrzegają ambitną dekarbonizację przemysłu jako strategiczną szansę gospodarczą, która może przynieść oszczędności na imporcie paliw kopalnych i stworzyć ponad 2 miliony nowych miejsc pracy. Niemniej jednak, bez znaczącego przyspieszenia inwestycji w infrastrukturę energetyczną, rynki (np. wodoru i CCS) i innowacje (szacowane na 750-800 mld euro rocznie), Unia Europejska może napotkać trudności w utrzymaniu tempa i konkurencyjności UE. Opóźnienia w przyjęciu celów na lata 2035 (NDC) i 2040 stwarzają ryzyko osłabienia wiarygodności bloku jako globalnego lidera klimatycznego, co jest szczególnie istotne w kontekście zbliżającej się konferencji COP30. Oczekuje się wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie celu na 2040 i NDC na 2035 na nadzwyczajnym spotkaniu ministrów środowiska 4 listopada 2025 roku, tuż przed rozpoczęciem szczytu COP30 w Brazylii. Ostateczna adopcja celu 2040 jako prawnie wiążącego wymaga jednak zgody Parlamentu Europejskiego i Rady UE.
Czytaj też:
CSDDD osłabiona. Parlament Europejski ogranicza zasięg unijnej dyrektywy o należytej staranności
Fotografia: Antoine Schibler, Unsplash
