USA zaostrzają kurs wobec doradców proxy. Nowe rozporządzenie administracji Trumpa stawia pod znakiem zapytania rolę ISS i Glass Lewis w głosowaniach akcjonariuszy, rekomendacjach ESG i standardach ładu korporacyjnego. Sprawa ma konsekwencje nie tylko dla rynku amerykańskiego, ale i relacji USA–UE.
11 grudnia 2025 roku prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze „Protecting American Investors from Foreign-Owned and Politically-Motivated Proxy Advisors” w celu zwiększenia nadzoru nad tym sektorem. Dekret bezpośrednio uderza w dwie dominujące firmy, Institutional Shareholder Services (ISS) i Glass Lewis, które wspólnie kontrolują ponad 90% amerykańskiego rynku doradztwa w zakresie głosowania akcjonariuszy. Administracja oskarża te podmioty o przedkładanie „radykalnych, motywowanych politycznie agend”, zwłaszcza dotyczących kwestii środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego (ESG) oraz różnorodności, równości i włączenia (DEI), nad obowiązek powierniczy, czyli maksymalizację zwrotów finansowych dla inwestorów.
Dekret Trumpa i nowa fala nadzoru. Proxy advisors w centrum konfliktu regulacyjnego i geopolitycznego
Rozporządzenie nakłada obowiązek natychmiastowego przeglądu regulacji na trzy kluczowe agencje federalne: Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Federalną Komisję Handlu (FTC) oraz Departament Pracy. SEC ma zweryfikować zasady dotyczące doradców proxy oraz rozważyć wymóg ich rejestracji jako doradców inwestycyjnych, co zwiększyłoby ich odpowiedzialność prawną. Ponadto, FTC otrzymała polecenie zbadania, czy firmy te dopuszczają się nieuczciwych metod konkurencji lub oszustw szkodzących konsumentom, oraz przeanalizowania trwających stanowych dochodzeń antymonopolowych w kontekście naruszeń prawa federalnego. W centrum ataku znalazł się również wątek zagranicznej własności: ISS jest własnością niemieckiej Deutsche Börse, a Glass Lewis – kanadyjskiej Peloton Capital. Biały Dom twierdzi, że te zagraniczne podmioty wykorzystują fundusze emerytalne Amerykanów, forsując lewicową politykę w USA. Ten intensywny nacisk polityczny wpisuje się w szerszy kontekst dyplomatyczny: na początku grudnia 2025 roku, w okresie podpisywania dekretu, przywódcy Unii Europejskiej z „alarmem” i „gniewem” zareagowali na nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA (NSS), która oskarżała Europę m.in. o narażanie się na „cywilizacyjną erozję” przez politykę migracyjną. NSS wychwalała również „patriotyczne partie europejskie” postrzegane przez UE jako skrajna prawica. Ten wzajemny antagonizm potęguje wrażenie, że celowanie w niemiecką infrastrukturę finansową (właściciela ISS) jest elementem szerszego napięcia na linii USA-UE.
ISS i Glass Lewis pod lupą. Antytrust, konflikty interesów i zarzuty nadużycia wpływu
Skoncentrowana struktura rynku budzi poważne obawy antymonopolowe. FTC bada zarzuty, zgodnie z którymi ISS i Glass Lewis mogą naruszać federalne przepisy antymonopolowe, udzielając porad dotyczących kwestii klimatycznych i społecznych. Rosnące naciski ze strony administracji federalnej wzmacniają wcześniejsze działania prokuratorów generalnych stanów Floryda i Missouri, którzy już w 2025 roku wszczęli dochodzenia, zarzucając firmom skoncentrowany wpływ i przedkładanie agendy politycznej nad obowiązki powiernicze (fiduciary responsibilities). Ponadto, pojawiają się zarzuty dotyczące konfliktów interesów, ponieważ firmy te oferują usługi konsultingowe tym samym spółkom, dla których później wydają rekomendacje dotyczące głosowania. Krytycy, tacy jak Elon Musk i Jamie Dimon, od dawna zarzucają, że firmy te mają zbyt duży wpływ na kwestie korporacyjne, w tym wynagrodzenia, a ich działalność bywa określana jako „wymuszenie”. Pod wpływem tej presji, firmy podjęły kroki zaradcze: Glass Lewis zapowiedział przejście na spersonalizowane doradztwo od 2027 roku, rezygnując ze standardowych benchmarków, a ISS przestało uwzględniać kryteria różnorodności przy rekomendacjach dla zarządów w USA, powołując się na polityczny „klimat”.
Efekt mrożący dla rynku doradczego. ESG, DEI i ryzyko politycznej autocenzury
Polityczne zmasowanie sił przeciwko doradztwu w zakresie głosowania akcjonariuszy jest częścią szerszej wojny kulturowej, która odwraca priorytety amerykańskiego rynku finansowego od czynników ESG na rzecz wyłącznie finansowych zwrotów. Działania te wysyłają sygnał do całej branży konsultingowej i usług finansowych, że świadczenie usług opartych na wartościach niezgodnych z linią polityczną rządu USA wiąże się z ryzykiem. Sam fakt wszczęcia federalnych dochodzeń ma wywołać efekt mrożący, zmuszając firmy doradcze do autocenzury i unikania rekomendacji dotyczących klimatu czy różnorodności. Może to prowadzić do fragmentacji usług, gdzie firmy będą zmuszone tworzyć podwójne standardy: politykę anti-ESG dla klientów z USA i zasady zgodne z regulacjami europejskimi (jak CSRD) dla reszty świata. Ostatecznie, ograniczenie roli doradców proxy może skutkować wzrostem kosztów compliance dla publicznych spółek, niepewnością co do priorytetów inwestycyjnych oraz osłabieniem ładu korporacyjnego opartego na zaangażowaniu akcjonariuszy, przenosząc władzę decyzyjną z powrotem do zarządów spółek.
Czytaj też:
USA wycofują się z polityk DEI. Jak presja administracji Trumpa wpływa na korporacje i inwestorów?
Fotografia: The White House (Wikimedia Commons)
