Szwajcarski bank UBS usunął ze swojego rocznego raportu na 2024 rok cele dotyczące różnorodności DEI, stawiając na merytokrację. Decyzja ta wpisuje się w szerszy trend ograniczania programów ESG w biznesie, zwłaszcza po powrocie Donalda Trumpa do Białego Domu. Czy to początek nowej ery w podejściu firm do ESG? Jak zmiany polityczne wpłyną na strategię korporacyjną?

W opublikowanym 17 marca artykule agencji Reuters pojawiła się informacja, że szwajcarski bank UBS usunął ze swojego rocznego raportu na 2024 rok wcześniejsze zobowiązania dotyczące zwiększenia liczby kobiet na stanowiskach kierowniczych oraz zatrudniania pracowników z mniejszości etnicznych. Zamiast tego UBS podkreślił swoje zaangażowanie w merytokrację jako główną zasadę zarządzania zasobami ludzkimi.
Merytokracja to system, w którym awanse i rekrutacja opierają się wyłącznie na kompetencjach, osiągnięciach i umiejętnościach pracownika, a nie na jego płci, pochodzeniu etnicznym czy innych czynnikach niezwiązanych z wydajnością. UBS argumentuje, że chce budować różnorodne i inkluzywne miejsce pracy, ale bez odgórnie określonych wskaźników, które mogłyby wpływać na decyzje kadrowe.
Merytokracja kontra DEI – dwa podejścia do różnorodności w biznesie
UBS do tej pory realizował konkretne cele w zakresie różnorodności, m.in.:
- osiągnięcie 30% udziału kobiet na stanowiskach dyrektorskich i wyższych do 2025 roku,
- zwiększenie udziału pracowników pochodzących z mniejszości etnicznych wśród doradców finansowych w USA do 18,8% w 2025 roku (wzrost z 12,2% w 2023 roku).
Jednak w raporcie za 2024 rok te cele nie zostały już uwzględnione. Bank zadeklarował natomiast, że nadal dąży do tworzenia „różnorodnego i inkluzywnego miejsca pracy opartego na merytokracji”.
Warto zaznaczyć, że rezygnacja UBS z twardych wskaźników DEI wpisuje się w szerszy trend obserwowany wśród firm amerykańskich i globalnych. W USA, po działaniach administracji Donalda Trumpa, niektóre firmy zaczęły ograniczać programy różnorodności, równości i integracji (DEI). Republikanie argumentują, że zatrudnianie powinno opierać się na kompetencjach, podczas gdy zwolennicy DEI twierdzą, że bez aktywnych działań wyrównujących szanse, historyczne nierówności nadal będą się utrzymywać.
Nowe podejście do ESG?
Choć decyzja UBS budzi kontrowersje, nie oznacza całkowitego odejścia od ESG. Bank podkreśla, że nadal rekrutuje, rozwija i promuje pracowników w oparciu o najlepsze kwalifikacje, co może oznaczać zmianę podejścia z ustalania sztywnych celów ilościowych na bardziej elastyczne mechanizmy oparte na kompetencjach.
Jednocześnie UBS zmodyfikował swoje cele klimatyczne, co również może mieć wpływ na kształt przyszłej polityki ESG:
- wycofano cel, zgodnie z którym jedna piąta aktywów zarządzanych przez bank miała być zgodna z polityką zerowych emisji netto do 2030 roku,
- termin minimalizacji emisji gazów cieplarnianych przesunięto o dziesięć lat – z 2025 na 2035 rok.
Powodem tych zmian ma być proces integracji Credit Suisse, przejętego w 2023 roku.
Opinia redakcji ESGimpulse.com – czy ESG stanie się zależne od polityki?
Nie można ignorować tła politycznego tych zmian. Jak wiemy i przypominane jest nam to prawie każdego dnia, w styczniu 2025 roku Donald Trump został ponownie zaprzysiężony na prezydenta USA, wracając po 4-letniej przerwie do Białego Domu. Jego administracja od początku sygnalizowała negatywne podejście do strategii DEI.
Obecnie można więc przypuszczać, że globalne instytucje finansowe dostosowują swoją strategię ESG do nowej sytuacji politycznej. Jednak co stanie się po kolejnych czterech latach, jeśli Demokraci odzyskają władzę? Czy korporacje przywrócą wówczas cele różnorodności i zasady raportowania ESG sprzed 2025 roku?
ESG, różnorodność i cele klimatyczne stają się coraz bardziej polityczne. Coraz trudniej przewidzieć, czy firmy będą w stanie opracować długoterminową strategię zrównoważonego rozwoju, jeśli jej podstawowe elementy mogą zmieniać się co kilka lat w zależności od aktualnej administracji rządowej.
Czy zatem jesteśmy świadkami początku nowego trendu, w którym ESG będzie definiowane przez decyzje polityczne? To pytanie, które pozostanie kluczowe dla firm, inwestorów i regulatorów w nadchodzących latach.
Artykuł Reuters znajduje się pod tym linkiem.