Rozmowa z Zofią Piwowarek

Rozmowa z Zofią Piwowarek, ESG Chapter Leader w Santander Bank, wykładowczynią na Uczelni Łazarskiego w Akademii Biznesu i Prawa Mody.
Redakcja: „Wypowiedziałem bezsensowne i niezwykle kosztowne porozumienia zawarte w ramach Zielonego Nowego Ładu, który ja sam nazywam Zielonym Nowym Przekrętem (Scam – red.)” – oświadczył prezydent USA Donald Trump. Co Pani na te słowa jako m.in. była Dyrektorka Programu Climate Positive oraz ekspertka polityk ONZ i UE właśnie w zakresie Zielonego Ładu?
Zofia Piwowarek: Fakt, że decyzja prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z polityki Zielonego Nowego Ładu oraz jego negatywna ocena międzynarodowych porozumień klimatycznych stanowi znaczącą zmianę w amerykańskim podejściu do transformacji energetycznej i zrównoważonego rozwoju. Trump konsekwentnie opowiada się za zwiększeniem wykorzystania paliw kopalnych, takich jak ropa i gaz, co stoi w sprzeczności z globalnym trendem dekarbonizacji.
Warto podkreślić, że administracja Bidena, w przeciwieństwie do Trumpa, przyjęła ambicję ograniczenia emisji poprzez Inflation Reduction Act (IRA) z 2022 r., który zapewniał największe w historii USA inwestycje w transformację energetyczną. Obecnie jednak przyszłość tego programu jest niepewna, zwłaszcza w kontekście politycznych zmian w Waszyngtonie.
Pomimo wahań politycznych w Stanach Zjednoczonych, na świecie obserwujemy wzrost inwestycji w technologie niskoemisyjne i odnawialne źródła energii. Europa przyjęła Net Zero Industry Act, który zakłada przeznaczenie około 700 mld euro na wsparcie zielonych technologii. Chiny natomiast realizują ambitne projekty, takie jak największa na świecie farma fotowoltaiczna w regionie Sinciang oraz plan budowy gigantycznej elektrowni słonecznej w kosmosie, która może zrewolucjonizować pozyskiwanie energii. Kraje rozwijające się, w tym państwa afrykańskie, również stają się beneficjentami globalnej transformacji energetycznej. Chiński rząd inwestuje w odnawialne źródła energii w Afryce, wspierając projekty takie jak budowa farmy wiatrowej w Namibii czy pływającej farmy słonecznej na zaporze Kariba w Zimbabwe. Tego typu przedsięwzięcia nie tylko przyczyniają się do dekarbonizacji, ale również stymulują rozwój gospodarczy regionu poprzez zwiększenie dostępu do energii i poprawę infrastruktury energetycznej.
Bliski Wschód, który tradycyjnie opierał swoją gospodarkę na paliwach kopalnych, również podejmuje istotne kroki w kierunku transformacji energetycznej. Arabia Saudyjska, w ramach strategii „Vision 2030”, planuje budowę gigafarmy solarnej Al Shuaiba o mocy 2 GW oraz inwestuje w zielony wodór jako alternatywne źródło energii. Zjednoczone Emiraty Arabskie z kolei zrealizowały jeden z największych na świecie projektów energii słonecznej – Mohammed bin Rashid Al Maktoum Solar Park, który docelowo ma osiągnąć moc 5 GW. Również Katar i Oman zwiększają inwestycje w OZE, rozwijając projekty fotowoltaiczne oraz infrastrukturę wodorową. To pokazuje, że nawet państwa silnie zależne od ropy naftowej dostrzegają konieczność dywersyfikacji gospodarki i adaptacji do nowych realiów energetycznych.
Transformacja energetyczna przynosi nie tylko korzyści ekologiczne, ale również wymierne korzyści ekonomiczne. Firmy inwestujące w odnawialne źródła energii mogą liczyć na stabilność kosztów, uniezależnienie od wahań cen paliw kopalnych oraz długoterminowe korzyści wynikające z dekarbonizacji. W Europie jednym z przykładów skutecznej inwestycji w OZE jest Perovo Solar Park na Krymie, który stanowi jeden z największych projektów fotowoltaicznych na kontynencie.
Podsumowując, globalna transformacja energetyczna jest zarówno koniecznością, jak i ogromną szansą gospodarczą. Pomimo politycznych zmian w Stanach Zjednoczonych, światowe inwestycje w technologie niskoemisyjne rosną w imponującym tempie, a przykłady z Europy, Chin, Afryki i Bliskiego Wschodu dowodzą, że odnawialne źródła energii stanowią przyszłość globalnej gospodarki. Niezależnie od retoryki Donalda Trumpa, ekonomiczna opłacalność zielonych technologii oraz ich rosnący wpływ na gospodarkę światową wskazują na to, że transformacja energetyczna jest procesem nieodwracalnym i korzystnym dla wszystkich stron.
Redakcja: Retoryka retoryką, ale czy fakt, że sześć dużych amerykańskich instytucji finansowych, m.in. Bank of America oraz Morgan Stanley ogłosiły odejście z Net-Zero Banking Aliance (NZBA) nie oznacza, że słowa Donalda Trumpa stają się ciałem?
Zofia Piwowarek: Wycofanie się sześciu dużych amerykańskich banków, w tym Bank of America i Morgan Stanley, z Net-Zero Banking Alliance (NZBA) wzbudziło liczne spekulacje na temat przyszłości zielonych finansów w USA. Analitycy oceniają ten ruch jako reakcję na presję polityczną oraz zmieniające się regulacje w USA. Jednak czy oznacza to koniec globalnych wysiłków na rzecz zrównoważonych inwestycji? Należy pamiętać, że pomimo wycofania się niektórych amerykańskich instytucji, NZBA nadal skupia ponad 100 banków z różnych części świata, które konsekwentnie realizują strategię osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r.
Europejskie i azjatyckie banki, takie jak Santander, BNP Paribas, HSBC czy Sumitomo Mitsui Banking Corporation, kontynuują finansowanie projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii, dekarbonizacją przemysłu oraz innowacyjnymi rozwiązaniami w zakresie zielonej technologii. W ten sposób globalny rynek finansowy nadal utrzymuje kurs na zrównoważony rozwój, mimo politycznych i gospodarczych zmian w USA. Dane z Bloomberg, World Banku, czy International Finance Corporation (IFC) pokazują, że w 2024 roku wartość zielonych obligacji przekroczyła 2 biliony dolarów. Fundusze powiązane z celami ESG pozostają ważnym elementem strategii inwestycyjnej wielu globalnych instytucji, mimo rosnących wyzwań regulacyjnych i geopolitycznych.
To potwierdza, że pomimo zmian w polityce USA, zrównoważone finanse nadal odgrywają istotną rolę w globalnej gospodarce. W tym temacie nie sposób nie wspomnieć o wyzwaniach, przed którymi stoi Europa w zakresie zmniejszenia luki inwestycyjnej. Według raportu Mario Draghiego wynosi ona aż 500 miliardów euro rocznie. Luka ta uniemożliwia skuteczne konkurowanie z USA i Chinami w sektorze zaawansowanych technologii. Raport wskazuje, że aby nadrobić zaległości, Unia Europejska musi zwiększyć inwestycje w badania i rozwój oraz uprościć procedury finansowania zielonych technologii, takich jak wodór, elektromobilność i odnawialne źródła energii.
Jesteśmy na gorąco po ogłoszeniu pakiet uproszczeń „Omnibus” przez Komisję Europejską. Pomijając dyskusję o zaproponowanych rozwiązaniach, to należy pamiętać, że jednym z celów Omnibus jest ułatwienie dostępu do kapitału dla firm inwestujących w zielone technologie.
Podczas konferencji prasowej podkreślono, że uproszczenia regulacyjne mają sprawić, że klasyfikacja „zielonych” projektów stanie się mniej skomplikowana i bardziej przejrzysta. Może to pobudzić finansowanie transformacji energetycznej oraz innowacyjnych rozwiązań w takich sektorach jak OZE, wodór czy elektromobilność. Kluczowe będzie jednak zachowanie równowagi między uproszczeniem procedur a utrzymaniem wysokich standardów raportowania. Podsumowując, wycofanie się sześciu amerykańskich banków z NZBA nie oznacza końca zielonych finansów, lecz sygnalizuje rosnące napięcia między długoterminowymi celami klimatycznymi a krótkoterminową presją polityczną i ekonomiczną. Pamiętajmy jednak, że kluczowym czynnikiem decydującym o sukcesie transformacji energetycznej pozostają solidne podstawy ekonomiczne – inwestycje muszą być opłacalne, skalowalne i wspierane przez stabilne otoczenie regulacyjne.
Redakcja: Jako ESG Chapter Leader w Santander Bank odpowiada Pani formalnie za m.in. „wspieranie gospodarki w kierunku nisko- i zeroemisyjnym oraz budowania zrównoważonych finansów”. Do czego w praktyce sprowadza się wprowadzanie standardów ESG w bankowości? Jak to w szczególności wygląda na polskim gruncie?
Zofia Piwowarek: Wdrażanie standardów ESG w bankowości to znacznie więcej niż finansowanie projektów proekologicznych. To kompleksowe zarządzanie ryzykiem związanym z transformacją energetyczną, integracja celów zrównoważonego rozwoju z działalnością bankową oraz wsparcie klientów w dostosowaniu się do nowych realiów gospodarczych. Banki jako kluczowi uczestnicy rynku finansowego, kształtują kierunki inwestycji i mają realny wpływ na tempo dekarbonizacji gospodarki.
W praktyce oznacza to ścisłą współpracę z klientami oraz edukację i informowanie o zmianach na rynku, trendach i wyzwaniach. Oprócz kredytów na inwestycje w odnawialne źródła energii czy efektywność energetyczną, banki finansują rozwój nowoczesnych linii produkcyjnych, innowacyjnych technologii i zrównoważonego transportu.
Istotnym elementem W Santander Bank Polska formą wsparcia klientów jest również pomoc w pozyskiwaniu funduszy z programów unijnych oraz dostarczanie narzędzi ułatwiających podejmowanie decyzji inwestycyjnych. W tym zakresie kluczowe jest dopasowanie rozwiązań finansowych do specyfiki działalności klientów, co pozwala im na płynne przejście przez proces transformacji. W banku oferujemy preferencyjne finansowanie dla przedsiębiorstw angażujących się w niskoemisyjne technologie, emisję zielonych obligacji czy wdrażanie rozwiązań wspierających gospodarkę obiegu zamkniętego.
Równocześnie rośnie znaczenie zarządzania ryzykiem klimatycznym – banki oceniają ślad węglowy swoich portfeli kredytowych i dostosowują strategie do regulacji, takich jak Taksonomia UE czy wytyczne Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA). Na polskim rynku wdrażanie zrównoważonych finansów ma swoją unikalną specyfikę. W tym miejscu chciałabym podkreślić, że małe i średnie przedsiębiorstwa są fundamentem gospodarki, ale ich zielona transformacja napotyka bariery – wysokie koszty inwestycji, skomplikowane regulacje i brak dostępu do eksperckiej wiedzy.
Dlatego w banku, poza finansowaniem, wspieramy naszych klientów poprzez pomoc w pozyskiwaniu funduszy ze środków europejskich i dostosowaniu modeli biznesowych do nowych wymogów. Santander Nowa Energia to przykład wsparcia w praktyce – platforma ta ułatwia MŚP dostęp do kalkulacji inwestycji w projekty z zakresu OZE, efektywności energetycznej i elektromobilności, oferując jednocześnie niezbędne informacje o dostępnych instrumentach wsparcia, czy darmowy kalkulator śladu węglowego dla firm.
Redakcja: Jest Pani inicjatorką Okrągłego Stołu na rzecz Zrównoważonej Mody, który skupia ekspertów i i firmy z branży modowej w celu omówienia regulacji i obowiązków, które zostaną nałożone na sektor tekstylny. Mnie „moda cyrkularna” kojarzy się w pierwszej kolejności z tanimi zakupami w tzw. ciucholandach. A Pani?
Zofia Piwowarek: Nie bez powodu pojawia się u Pana takie skojarzenie. Zakupy w second-handach i sklepach vintage cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Jak pokazują badania, niemal 70% Polaków kupuje w sklepach z odzieżą używaną, a w grupie osób poniżej 25. roku życia odsetek ten sięga aż 83%. Co więcej, 46% respondentów odwiedza takie miejsca przynajmniej raz w miesiącu lub częściej.
Moda z drugiego obiegu to nie tylko trend, ale również świadoma zmiana podejścia do konsumpcji – coraz więcej osób wybiera ubrania używane ze względu na ich unikalny charakter, oszczędność finansową oraz rosnącą świadomość ekologiczną. Dla mnie moda cyrkularna to koncepcja, która dąży do minimalizacji zużycia surowców i ograniczenia odpadów poprzez projektowanie ubrań z myślą o ich długowieczności, możliwości recyklingu oraz ponownego wykorzystania. Jednak wciąż jesteśmy na drodze do stworzenia prawdziwie zamkniętego obiegu, w którym tekstylia będą wielokrotnie używane i przetwarzane – w przeciwieństwie do dominującego dziś modelu „wyprodukuj-użyj-wyrzuć”, charakterystycznego dla fast fashion.
Moda cyrkularna otwiera przestrzeń na innowacyjne modele biznesowe, które zmieniają relację konsumentów z ubraniami. I tutaj posłużę się przykładem Intu Circularity, której mam przyjemność być częścią. Intu. dzięki wielu wykfalifikowanym i doświadczonym krawcowym wydłuża cykl życia ubrań poprzez kreatywną naprawę, tworzenie kolekcji wspólnie z markami modowymi z ubrań z drugiego obiegu jako alternatywę dla szybkiej konsumpcji. Naprawa i upcykling ubrań nie tylko zmniejszają ich wpływ na środowisko, ale także promują indywidualizm i kreatywność – zamiast wyrzucać, konsumenci mogą dostosowywać i odnawiać swoją garderobę, nadając ubraniom nowe życie.
Redakcja: Pytanie korespondujące z poprzednim. Wg Changing Markets Foundation przemysł modowy odpowiada za 2-8 % globalnych emisji, z czego surowce stanowią ponad 20 % W 2023 r. ponad 2/3 odzieży wykonano z włókien syntetycznych (czyli pochodzących z petrochemii), a szacuje się, że do 2030 r. odsetek ten może wzrosnąć do ponad 70 % Da się zatrzymać, odwrócić ten trend?
Zofia Piwowarek: Tak, ale wymaga to zdecydowanych działań regulacyjnych i zmiany podejścia do projektowania oraz produkcji odzieży. Komisja Europejska dostrzegła skalę problemu i przyjęła „Strategię UE na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych w obiegu zamkniętym” w dniu 30 marca 2022 r. Strategia zakłada, że do 2030 r. wszystkie tekstylia wprowadzane na rynek UE będą trwałe, nadające się do recyklingu i w dużej mierze wykonane z materiałów pochodzących z odzysku. Zwiększona zostanie także odpowiedzialność producentów za cały cykl życia wyrobów. Oznacza to, że producenci będą zobowiązani do projektowania odzieży w sposób umożliwiający jej dłuższe użytkowanie, naprawę i ponowne wykorzystanie, co ma ograniczyć nadmierną produkcję oraz zużycie włókien syntetycznych.
Komisja Europejska wprowadza obowiązkowy system rozszerzonej odpowiedzialności producenta (EPR), który został zaproponowany 5 lipca 2023 roku. Oznacza to, że firmy zajmujące się produkcją i sprzedażą odzieży będą musiały ponosić koszty związane z selektywną zbiórką, transportem, sortowaniem i recyklingiem tekstyliów. Dzięki temu producenci będą zmuszeni do wdrażania bardziej zrównoważonych rozwiązań i ograniczenia ilości odpadów tekstylnych. Kolejnym kluczowym elementem regulacji jest ekoprojektowanie (Ecodesign), które wprowadzi obowiązek tworzenia produktów bardziej trwałych, łatwiejszych do naprawy i recyklingu.
Komisja Europejska planuje również wprowadzenie cyfrowych paszportów produktowych, które zwiększą transparentność łańcucha dostaw i umożliwią konsumentom świadome wybory zakupowe. Do 2030 roku wszystkie tekstylia sprzedawane na rynku UE będą musiały spełniać surowe wymagania dotyczące ich wpływu na środowisko. Nie można jeszcze mówić o całkowitym końcu fast fashion, ale nowe przepisy znacząco ograniczą ten model biznesowy. Firmy będą musiały zmienić sposób projektowania i sprzedaży odzieży, aby dostosować się do nowych wymogów.
Redakcja: Przez jedno z opiniotwórczych mediów uznana została Pani w minionym roku za jednego z 15 Aniołów ESG transformujących polski sektor zrównoważonego rozwoju. Skomentowała Pani ten fakt: „To nie przypadek, że to kobiety przewodzą tej rewolucji” Dlaczego to nie przypadek?
Zofia Piwowarek: To rzeczywiście nie jest przypadek. Kobiety od lat odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu zrównoważonej przyszłości – zarówno w biznesie, jak i w inicjatywach społecznych. Badania pokazują, że mają silnie rozwiniętą zdolność do myślenia długoterminowego, odpowiedzialnego zarządzania zasobami i uwzględniania w decyzjach szerokiego kontekstu społecznego oraz środowiskowego.
Ponadto kobiety często wykazują większą empatię i skłonność do współpracy, co w tak kompleksowych procesach jak transformacja ESG jest kluczowe. Zrównoważony rozwój wymaga nowego podejścia do biznesu – nie tylko maksymalizacji krótkoterminowego zysku, ale także uwzględniania wpływu działalności na przyszłe pokolenia. I to właśnie kobiety, pełniąc role liderek, menedżerek czy ekspertów ESG, skutecznie napędzają tę zmianę.
Jednak kluczowe jest, aby przywództwo – zarówno kobiet, jak i mężczyzn – opierało się na kompetencjach i rzeczywistych umiejętnościach. Wspieranie kobiet w zajmowaniu kluczowych stanowisk jest istotne, ale wybór liderów powinien zawsze bazować na ich wiedzy, doświadczeniu i zdolnościach, a nie wyłącznie na płci. To właśnie kompetentne przywództwo, niezależnie od płci, będzie w stanie skutecznie przeprowadzić transformację ESG i wpłynąć na zrównoważony rozwój w długiej perspektywie.