Spółki Skarbu Państwa nadal niewystarczająco wywiązują się ze swojej publicznej roli
SSP nadal niewystarczająco wywiązują się ze swojej publicznej roli. Stawiają sobie cele klimatyczne, lecz realizują je wolno i niekonsekwentnie – to główny wniosek ze wstępnej analizy zespołu eksperckiego Instratu z lektury raportów zrównoważonego rozwoju i strategii klimatycznych największych spółek z udziałem Skarbu Państwa notowanych na GPW w ramach WIG20.
Siedem państwowych spółek
W indeksie WIG20 znajduje się siedem spółek z udziałem Skarbu Państwa (SSP): PKO BP, Orlen, Pekao, PZU, KGHM, PGE oraz JSW. Wszystkie należą do najambitniejszych podmiotów giełdowych pod względem stawianych celów klimatycznych. Po pierwsze, opracowały strategie klimatyczne stosunkowo szybko. Przykładowo Orlen czy PGE przygotowały plany dekarbonizacji już w 2020 r., a więc wyraźnie wcześniej niż większość firm notowanych na warszawskiej giełdzie. JSW pierwszą, choć ograniczoną strategię redukcji emisji opublikowała jeszcze wcześniej, bo już w 2019 r. Po drugie, obecnie wszystkie siedem SSP należących do WIG20 ustanowiło cel klimatyczny. Dla porównania, spośród pozostałych trzynastu firm z WIG20 zrobiło to dziesięć z nich. Po trzecie, SSP mierzą wysoko. Wszystkie zadeklarowały bowiem, że najpóźniej w 2050 roku osiągną neutralność klimatyczną.
Ignorowany zakres 3
SSP wyznaczają cele, lecz ignorują przy tym zakres 3. Tylko jedna z siedmiu analizowanych SSP (Orlen) uwzględnia w swojej strategii dekarbonizacji redukcję emisji z zakresu 3. Emisje z zakresu 3, to emisje powstające w pełnym łańcuchu wartości spółki – obejmują one nie tylko emisje bezpośrednio wytworzone przez spółkę, ale też m.in. emisje powstałe przy produkcji używanych przez spółkę materiałów oraz tworzeniu, transporcie i użytkowaniu produktów i usług oferowanych przez firmy. W praktyce, emisje z zakresu 3 wyglądają różnie dla spółek z poszczególnych sektorów. Przykładowo, Orlen (po konsolidacji) najwięcej emisji z łańcucha wartości raportuje w kontekście użytkowania sprzedanych produktów, a więc spalania sprzedanych przez spółkę paliw w pojazdach jej klientów w praktycznie całej polskiej gospodarce oraz na innych rynkach – to aż 132 mln ton CO2eq w 2022 r. (z łącznie 157 mln ton CO2eq z całego zakresu 3). Dla porównania raportowane przez KOBiZE emisje z całego sektora transportu w Polsce to aż 69 mln ton CO2. Dla banków większość emisji z łańcucha wartości pochodzi z finansowania wysokoemisyjnych inwestycji. Pominięcie emisji z tego zakresu jest częstym i istotnym uchybieniem w budowaniu planów dekarbonizacji największych spółek giełdowych – są one najtrudniejsze do podliczenia i zmniejszania, ale najbardziej miarodajne dla określenia wpływu na klimat wielu sektorów.
Co z córkami?
Inną wadą publikowanych strategii klimatycznych jest niejednoznaczne lub mało ambitne określenie organizacyjnych granic celu środowiskowego, czyli tego jakie spółki z grupy kapitałowej objęte są celem. Zarówno PKO BP jak i Pekao w strategiach zrównoważonego rozwoju zaznaczają, że celem końcowym jest „neutralność klimatyczna banku.” Jako że autorzy nie doprecyzowują, czy określenie „bank” oznacza całość grupy kapitałowej czy wyłącznie spółkę dominującą w jej ramach, większość odbiorców będzie musiała tę kwestię pozostawić w sferze domysłów. Co to oznacza w praktyce? Czy z formułowanych w ten sposób celów wynika, że dedykowane spółki córki odpowiedzialne za finansowanie floty samochodowej w modelu leasingowym zrezygnują ze wspierania aut innych niż elektryczne? Jeśli tak, to kiedy? Taka dyskusja na poziomie europejskim toczy się już od dawna, w Polsce dopiero się rozwija.
Dyskusyjna taktyka
Zaledwie dwie z siedmiu analizowanych SSP – Orlen oraz PGE – podają pełne emisje w zakresie 3. (z tymże Orlen robi to z opóźnieniem – w tej chwili dostępne są dane za 2022 r.). KGHM raportuje (z opóźnieniem wobec pozostałych danych) informacje o emisjach zakresu 3 dla większości, choć nie wszystkich kategorii tych emisji. Pozostałe SSP nie raportują emisji z łańcucha dostaw w ogóle lub raportują nieznaczący wobec całokształtu ich działalności zakres danych o tych emisjach. Zakres 3 w bardzo ograniczonym wymiarze raportują PKO BP oraz PZU, natomiast JSW i Pekao nie informują o tych emisjach wcale. W przypadku JSW emisje z zakresu 3 również byłyby wielokrotnie wyższe względem sumy emisji z zakresów 1+2, co w przypadku Orlenu, też producenta i sprzedawcy paliwa kopalnego – węgla koksującego i koksu. Publikowanie niepełnych danych z zakresu 3 przyjmuje okazjonalnie wręcz kuriozalną formę. Przykładem mogą być tu spółki z sektora finansowego, które nie informują o emisyjności swoich portfelów kredytowych, opisując tymczasem zmiany o ograniczonym wpływie na całokształt emisji, jak redukcja zużycia papieru w firmach czy programy zachęcające pracowników do zmiany sposobów komunikacji na niskoemisyjną. Jednocześnie kłuje w oczy brak jasnych programów dotyczących na przykład zmiany portfeli kredytowych banków na niskoemisyjne.
Puste obietnice
Spółki łamią własne deklaracje dotyczące publikowanie danych z zakresu 3. W strategii klimatycznej Pekao z 2021 r. czytamy, że spółka w 2023 r. miała rozpocząć obliczanie emisji z zakresu 3, lecz do dziś nie ich nie opublikowała, nawet w niepełnym wymiarze. Strategia KGHM podobnie sugeruje, że najpóźniej w pierwszej połowie 2024 r. spółka ujawni dane dotyczące emisji w łańcuchu wartości. Na ten moment przedsiębiorstwo opublikowało jedynie częściowe dane dotyczące emisji z zakresu 3 za 2022 r.
Pomocna CSRD
Zmiany w zakresie ujawniania informacji o zrównoważonym rozwoju wprowadzą nowe przepisy przyjęte na podstawie unijnej Dyrektywy CSRD. Ta znacząco rozszerzy zakres obowiązkowego raportowania informacji o kwestiach klimatycznych. Największe spółki giełdowe po raz pierwszy przygotują raporty zgodnie z nowymi przepisami w 2025 r. za rok 2024 (w bazie danych Instratu informujemy, od którego roku poszczególne spółki będą objęte dyrektywą CSRD). Niska wiarygodność celów klimatycznych i brak przejrzystości przy raportowaniu emisji SSP to problem nie tylko z perspektywy przeciwdziałania zmianom klimatu, lecz także rozwoju tych firm. Unikając realizacji ambitnych celów spółki państwowe działają więc zarówno na niekorzyść dobra publicznego jak i własnych akcjonariuszy. Przy rosnącej popularności zielonych instrumentów finansowych, te firmy, które nie podejmą odpowiednio ambitnych działań, stracą na konkurencyjności.